wtorek, 10 maja 2016

Słowem wstępu i zarazem podsumowania.

Na chwilę pisania tego posta jest to komplet. W miarę wolnego czasu, chęci, weny i dobrych historii zamierzam rozwijać tego bloga o kolejne wpisy, które zaprezentują życie humanisty uwięzionego w ciele inżyniera. Ale nic na siłę i bez pośpiechu - dobry tekst musi powstać spontanicznie. Uwierzcie mi - sprawdzałem. W razie czego o nowych postach napiszę oczywiście na FB.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz